Dwie z pociągami związane.
W Marcu nie kupiłem miesięcznego, bo bardzo chciałem już zacząć latać na moto. Pewnie dlatego jutro minie 3 tydzień jak moto stoi u magika. Zachciało mi się prostej kierownicy kurwa. Ale do rzeczy.
Dworzec Główny, po robocie, kupuje bilet w automacie, a dokładniej czekam w kolejce. Pan przede mną kupił, odwrócił się do mnie i rzucił:
- skąd odchodzą pociągi na lotnisko?
- wydaje mi się, że z pierwszego...
- dzięki
Odwrócił się i odszedł nie słuchając mnie do końca. Przez to umknęło mu:
- .. ale nie jestem pewien. Na pewno tam stają pociągi z lotniska
W Marcu nie kupiłem miesięcznego, bo bardzo chciałem już zacząć latać na moto. Pewnie dlatego jutro minie 3 tydzień jak moto stoi u magika. Zachciało mi się prostej kierownicy kurwa. Ale do rzeczy.
Dworzec Główny, po robocie, kupuje bilet w automacie, a dokładniej czekam w kolejce. Pan przede mną kupił, odwrócił się do mnie i rzucił:
- skąd odchodzą pociągi na lotnisko?
- wydaje mi się, że z pierwszego...
- dzięki
Odwrócił się i odszedł nie słuchając mnie do końca. Przez to umknęło mu:
- .. ale nie jestem pewien. Na pewno tam stają pociągi z lotniska
I w zasadzie całkiem spoko, bo mój pociąg do domu odchodził o 17:40 z
pierwszego peronu, pociąg na lotnisko odchodził o 17:35 z trzeciego
peronu i w pewien sposób mnie bawiło jak o 17:33 biegnie z tą swoją
walizeczką na kółkach. I ta mina! Było ok.
Druga akcja dziś rano. Kupuje bilet u kierownika, potem szukam miejsca. Przeszedłem 2 wagony. Prawie wszędzie 3-4 osoby, czasem się trafią dwie. Wchodzę do trzeciego wagonu i ukazuje się mój rudy przyjaciel i jego klasyczny numer. Plecak obok, kurtka rzucona na dwa miejsca przed. Aż mi się zrobiło ciepło.
To nie jest nasze pierwsze spotkanie. Ostatnio nawet podszedłem, pokazałem na kurtkę, a jak zabrał to sobie poszedłem siąść gdzie indziej.
Czas na kolejną interakcje i szlifowanie umiejętności miękkich Pawełka. Stanąłem nad nim, paluchem pokazałem
- zabierz to
Spojrzał na mnie
- a skąd wiesz, że tu ktoś nie siedzi?
- bo jeżdżę tym pociągiem dostatecznie często i wiem, że to twoja kurtka i nikt tu nie siedzi. zabieraj.
- ale może byś poprosił, żebym zabrał
O ty mały chujku... zagotowałem się.
- to nie jest twój pociąg. zajmujesz 4 miejsca tylko dla siebie, a ludzie się cisną. Zachowujesz się jak cham. O nic cie prosić nie będę tylko po prostu na niej siądę.
Chyba trochę sporo agresji mój przekaz niósł, bo gość tylko rzucił polubowne 'ok, ok' i kurtkę zabrał.
Całości dopełnił mój plasterek z Kubusiem Puchatkiem (od córci dostałem <3) naklejony na małe rozcięcie na bicu.
Z jakiegoś powodu do końca podróży rozmowa się nie kleiła.
Druga akcja dziś rano. Kupuje bilet u kierownika, potem szukam miejsca. Przeszedłem 2 wagony. Prawie wszędzie 3-4 osoby, czasem się trafią dwie. Wchodzę do trzeciego wagonu i ukazuje się mój rudy przyjaciel i jego klasyczny numer. Plecak obok, kurtka rzucona na dwa miejsca przed. Aż mi się zrobiło ciepło.
To nie jest nasze pierwsze spotkanie. Ostatnio nawet podszedłem, pokazałem na kurtkę, a jak zabrał to sobie poszedłem siąść gdzie indziej.
Czas na kolejną interakcje i szlifowanie umiejętności miękkich Pawełka. Stanąłem nad nim, paluchem pokazałem
- zabierz to
Spojrzał na mnie
- a skąd wiesz, że tu ktoś nie siedzi?
- bo jeżdżę tym pociągiem dostatecznie często i wiem, że to twoja kurtka i nikt tu nie siedzi. zabieraj.
- ale może byś poprosił, żebym zabrał
O ty mały chujku... zagotowałem się.
- to nie jest twój pociąg. zajmujesz 4 miejsca tylko dla siebie, a ludzie się cisną. Zachowujesz się jak cham. O nic cie prosić nie będę tylko po prostu na niej siądę.
Chyba trochę sporo agresji mój przekaz niósł, bo gość tylko rzucił polubowne 'ok, ok' i kurtkę zabrał.
Całości dopełnił mój plasterek z Kubusiem Puchatkiem (od córci dostałem <3) naklejony na małe rozcięcie na bicu.
Z jakiegoś powodu do końca podróży rozmowa się nie kleiła.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlugo wymyslales ten tekst do rudego na potrzeby bloga?
OdpowiedzUsuńZnam Cie, na pewno nie tak to brzmialo w realu :D
nie wyzywałem, byłem grzeczny, nie zajebałem.
Usuń