Uwielbiam to mieszane uczucie dumy i zaskoczenia.
Młoda ma tablet, na tablecie puzzle. Kilka klocków trzeba wstawić w obrys zwierzątka, po ułożeniu lektor podaje nazwę zwierzątka, potem są brawa i przez ekran fruną baloniki, które można dotykiem przebić.
Zaczynaliśmy od tego, że ja układałem, a Młoda z lubością rozpieprzała te balony. Potem powoli zaczęła sama układać.
Młoda ma tablet, na tablecie puzzle. Kilka klocków trzeba wstawić w obrys zwierzątka, po ułożeniu lektor podaje nazwę zwierzątka, potem są brawa i przez ekran fruną baloniki, które można dotykiem przebić.
Zaczynaliśmy od tego, że ja układałem, a Młoda z lubością rozpieprzała te balony. Potem powoli zaczęła sama układać.
Jakiś czas temu coś zwróciło moją uwagę. Odgłosy tabletu były dziwne,
znaczy jakieś niezrozumiałe słowa. Cichaczem się podkradłem i zacząłem
obserwować.
Okazało się, że Młoda układanie puzzli już dawno uznała za nudę. Teraz wbijała w ustawienia, zmieniała sobie język, układała szybciorem zwierzaka i słuchała jego nazwy w innych językach.
Duma i zaskoczenie. Uwielbiam.
Dodam jeszcze, że moje zaciekawienie sytuacją wynikło po usłyszeniu słowa 'Schmetterling', co chyba mówi też coś o mnie. Nie wiem co.
Okazało się, że Młoda układanie puzzli już dawno uznała za nudę. Teraz wbijała w ustawienia, zmieniała sobie język, układała szybciorem zwierzaka i słuchała jego nazwy w innych językach.
Duma i zaskoczenie. Uwielbiam.
Dodam jeszcze, że moje zaciekawienie sytuacją wynikło po usłyszeniu słowa 'Schmetterling', co chyba mówi też coś o mnie. Nie wiem co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz