Notka z 07.03.2012
Dziś miałem ważne spotkanie z ludźmi z Zurychu. Gadaliśmy o
migracji jednej aplikacji do drugiej. Miałem ze sobą stos papierów z danymi, które ostro wertowaliśmy przy ożywionej dyskusji. Rysunkiem na ostatniej
stronie bylem równie zaskoczony jak oni. Dopiero później sobie przypomniałem, że jakiś czas temu naszło mnie aby sobie przypomnieć umiejętność używaną w
szkole.
Czyli jak przerobić rysunek kutasa na kota.
Czyli jak przerobić rysunek kutasa na kota.
To nawet nie był pierwszy raz. Swego czasu brat wysmażył mi płytkę z nutką. Podpisał ją fantazyjnie. Miałem ją w lapku na spotkaniu. Zapomniałem o niej. Padło, że coś trzeba było sprawdzić. Wysunąłem płytkę, rzuciłem obok, wrzuciłem drugą płytkę i zacząłem grzebać w danych. Zaalarmowała mnie cisza. Jedni patrzyli na mnie, inni na płytkę, a jeszcze inni gdziekolwiek, byle nie na mnie.
Płytka była podpisana: Italian Gay Porn.
Na brata można zawsze liczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz