piątek, 17 października 2014

ARCHIWUM - MOTO - Szacun na dzielni

Notka z 05.11.2014

Dziś się obśmiałem jak dziki. Wpadłem na Monte Casino (dwupasmówka zawsze w korku). W Krakowie parę stopni więcej, w korku cieplej, dróżka sucha. Chujowa przyczepność, ale o niebo lepsza niż lodowisko pod Krakowem.
No i jak już wpadłem na korki to huhu, napierdalamy tetrisa. Na jednych światłach doleciałem jednego Fazerka. Ja go kojarzę. objechałem go już milion razy w korku...i on mnie chyba też kojarzy... podjechałem, zobaczył mnie, kiwną ręką... a potem spuścił głowę i na zielonym poczekał aż sobie pojadę zanim ruszył :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz