piątek, 17 października 2014

ARCHIWUM - nieMOTO - Jak przełamywałem pierwsze międzykulturowe lody

Notka z 01.12.2013

Wylądowałem w Dubaju. Po wyjściu z samolotu odebrał mnie miły, smagły pan, który miał mnie zabrać do hotelu. Ruszyliśmy w drogę. Pan chciał być miły i zagajał. Ja też chciałem być miły, więc odpowiadałem. Pan spytał o Polskę. Odpowiedziałem, że tam teraz temperatura poniżej zera jest. On mi na to rozmarzony, że pewnie mamy śnieg. Ja mu na to, że póki co śniegu nie ma, ale mam nadzieję, że na Boże Narodzenie spadnie.

Dalej jakoś nam się rozmowa już nie kleiła :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz