Notka z 26.03.2014
Panowie byli na bombach, to fakt... tyle, że pakowali grubo w terenie zabudowanym i wypadli ze ślepego zakrętu na przeciwnym pasie.
Współpraca z mojej strony polegała na tym, że spierdoliłem pod krawężnik i uprzejmie nie dałem się rozsmarować na ich przedniej szybie. Musieliby zwolnić, czy coś...
Pomogłem, bo przecież na pewno jechali do czegoś bardzo ważnego :)
Panowie byli na bombach, to fakt... tyle, że pakowali grubo w terenie zabudowanym i wypadli ze ślepego zakrętu na przeciwnym pasie.
Współpraca z mojej strony polegała na tym, że spierdoliłem pod krawężnik i uprzejmie nie dałem się rozsmarować na ich przedniej szybie. Musieliby zwolnić, czy coś...
Pomogłem, bo przecież na pewno jechali do czegoś bardzo ważnego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz